Druga z rzędu wygrana ostródzkiego Sokoła stała się faktem. Trójkolorowi po pewnej wygranej w Grudziądzu sprzed tygodnia, tym razem pokonali 2:0 Znicza Pruszków. Oba gole – co powoli staje się znakiem rozpoznawczym Dumy Mazur – padły po zmianie stron.

Zwycięskiego składu się nie zmienia. Z takiego założenia wyszedł przed sobotnim meczem trener Piotr Jacek, który postawił na tę samą wyjściową jedenastkę co w miniony weekend. Tym razem jednak roszad w składzie szkoleniowiec Sokoła dokonał jeszcze przed przerwą, gdy po pół godzinie gry zdjął z murawy Łukasza Świętego wprowadzając w jego miejsce Wojciecha Kalinowskiego.

Zanim to jednak nastąpiło, gospodarze mocno rozpoczęli mecz ze Zniczem. Tuż po pierwszym gwizdku swoją szansę miał Dawid Wolny, który w ekwilibrystyczny sposób uderzył pod poprzeczkę bramki gości. Świetną interwencją w tej sytuacji popisał się doświadczony Piotr Misztal. Sokół w początkowych fragmentach meczu przeważał, ale nie przełożyło się to na bramki. Goście doszli do głosu przed przerwą, jednak ich wysoki pressing także nie przyniósł efektu w postaci goli.

Na drugą połowę trener wprowadził na boisko Eryka Kobzę, który zmienił Michała Zimmera. Roszady w składzie okazały się trafione w dziesiątkę, jednak zanim zmiennicy zdobyli swojego gola, wynik meczu otworzył Rafał Siemaszko. Popularny „Siema” doskonale znalazł się w podbramkowym zamieszaniu i w 54 minucie otworzył wynik meczu. 9 minut później zakotłowało się w polu karnym Sokoła. Po dośrodkowaniu z bocznego sektora boiska sędzia przerwał grę, a miejscowi już szykowali się do wznowienia z rzutu wolnego. Tymczasem – także ku zdziwieniu graczy Znicza – sędzia wskazał na 11 metr, zauważając zagranie ręką jednego z piłkarzy Sokoła. Po tej akcji zirytowany trener Jacek został przez arbitra Filipa Kaliszewskiego odesłany na trybuny. Chwilę później do piłki ustawionej na wapnie podszedł Paweł Tarnowski, uderzył mocno po ziemi, jednak jak struna wyciągnął się Błażej Niezgoda i odbił lecącą po mokrej murawie futbolówkę, wprawiając w euforię kibiców Sokoła.

Podbudowani obronioną jedenastką Trójkolorowi podwyższyli na 2:0 w 71 minucie. To właśnie wtedy główne role odegrali zmiennicy. Kalinowski wypatrzył dobrze ustawionego Kobzę, a ten z kilku metrów ustalił wynik spotkania. Przyjezdni mieli kilka okazji na gola kontaktowego, jednak brakowało im spokoju pod ostródzką bramką, w związku z czym z Mazur Zachodnich wyjechali bez goli.

Cieszy nie tylko drugie z kolei zwycięstwo, ale również okoliczności, w jakich Sokół pokonał Znicza. Trudny mecz z wymagającym rywalem, wyszarpana wręcz wygrana, wybroniony rzut karny, gol zdobyty w akcji dwóch rezerwowych, duża grupa głośno dopingujących kibiców.

Dzięki sobotniemu triumfowi Sokół wskoczył na siódme miejsce w drugoligowej tabeli. Kolejne spotkanie Trójkolorowi rozegrają już we wtorek, 29 września na boisku czerwonej latarni ligi – Olimpii Elbląg. Początek meczu o godz. 20.30, transmisja na kanale TVP Sport i w aplikacji sport.tvp.pl.

Sokół Ostróda – Znicz Pruszków 2:0 (0:0)

1:0 – Siemaszko (54), 2:0 – Kobza (71)

Sokół: Niezgoda, Zimmer (46 Kobza), Żwir, Dampc, Dobosz, Andrzejczak, Święty (32 Kalinowski), Zalewski, Gajda, Siemaszko (87 Łuczak), Wolny (78 Rugowski)

Znicz: Misztal, Rackiewicz, Wichtowski, Rybak, Górski, Tarnowski (64 Kubicki), Pomorski, Hrnciar (78 Faliszewski), Machalski, Tabara, Zjawiński (77 Szymański)

Kategorie: klub

0 komentarzy

Dodaj komentarz

Avatar placeholder

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *