Blisko 800 osób zjawiło się na ostródzkim obiekcie, by oglądać debiut Sokoła w 2 lidze. Transmisja na oficjalnym kanale PZPN Łączy Nas Piłka, połączona ze znakomitą i profesjonalną oprawą, bandy reklamowe, telebim zwiastowały, że czeka nas piłkarskie święto.
Trener Sokoła Piotr Jacek nie mógł skorzystać z kontuzjowanego Sebastiana Rugowskiego, który wyróżniał się w okresie przygotowawczym, lecz doznał poważnego urazu w pucharowym starciu z Pniówkiem Pawłowice. Z kolei w wyjściowym zestawieniu rezerw „Kolejorza” poza doświadczonymi Grzegorzem Wojtkowiakiem i Arturem Marciniakiem, 22-letnim Filipem Nawrockim pojawiło się 8 zawodników o statusie młodzieżowca.
Od pierwszego gwizdka pani arbiter Ewy Augustyn, zaznaczyła się optyczna przewaga „Trójkolorwych”. Piłkarze Sokoła częściej utrzymywali się przy piłce, ale brakowało strzałów na bramkę Krzysztofa Bąkowskiego. Największe zagrożenie stwarzaliśmy po stałych fragmentach gry. W 13 minucie dośrodkowanie z rzutu rożnego Tomasza Gajdy, lecz uderzenia Karola Żwira i Wojciecha Kalinowskiego zostały zablokowane. Chwilę później dośrodkowanie z drugiej strony boiska Kamila Zalewskiego i piłka po strzale z głowy Tomasza Gajdy szybuje niewiele nad poprzeczką. W 30 minucie dośrodkowanie z rzutu rożnego Kamila Zalewskiego, a tylko centymetrów zabrakło Karolowi Żwirowi by skierował piłkę do siatki. Poznaniacy po raz pierwszy groźniej zaatakowali w 33 minucie, ale strzał z 18 metrów Jakuba Karbownika przeleciał nad poprzeczką. 5 minut później swojej szansy strzałem z dystansu poszukał Karol Żwir. W odpowiedzi z szybką kontrą ruszyli zawodnicy rezerw Lecha, ale strzał z ostrego kąta Jakuba Karbownika obronił Błażej Niezgoda. W końcowych minutach pierwszej połowy obie drużyny stworzyły sobie po najlepszej okazji do otwarcia wyniku. Najpierw Dawid Wolny mógł zdobyć przepiękną bramkę, kiedy minął 2 rywali i strzelił z 25 metrów, ale futbolówka o centymetry minęła słupek. A tuż przerwą kapitalnie interweniował nasz bramkarz Błażej Niezgoda, broniąc w sytuacja sam na sam z Łukaszem Szramowskim.
W przerwie trener Sokoła dokonał jednej zmiany. W miejsce Wojciecha Kalinowskiego wszedł Piotr Okuniewicz. I już po 180 sekundach mógł cieszyć się ze zdobytej bramki. Z rzutu rożnego dośrodkował Tomasz Gajda i „Oko” strzałem z głowy otwiera wynik meczu. Chwilę później dośrodkowanie z rzutu rożnego Kamila Zalewskiego i jeden z gości mógł zdobyć gola samobójczego, kiedy po jego interwencji piłka minimalnie minęła bramkę Krzysztofa Bąkowskiego. Sokół nie rezygnował z dalszych ataków i w 54 minucie ostródzki obiekt znowu wypełniła euforia. Dawid Wolny podał na prawe skrzydło do Michała Zimmera, a nasz zawodnik, który przyszedł do nas właśnie z rezerw Lecha świetnym strzałem pod poprzeczkę pokonał bramkarza gości. Sokół kontrolował wydarzenia na boisku i w 67 minucie mógł i wręcz powinien prowadzić 3:0. Świetny rajd lewą stroną Adama Dobosza, który dograł na 3 metr do Dawida Wolnego, ale jego próba okazała się zbyt słaba, by zdobyć gola. W odpowiedzi po rzucie rożnym nad poprzeczką strzelał Grzegorz Wojtkowiak. Na kwadrans przed końcem meczu na strzał z 18 metrów zdecydował się Karol Żwir, który jednak pewnie obronił bramkarz „Kolejorza”. Chwilę później niebezpiecznie zrobiło się w naszym polu karnym, gdy strzał Huberta Sobola z 8 metrów okazał się minimalnie niecelny. Dobrą okazję do przypieczętowania zwycięstwa miał Dawid Wolny, kiedy po centrze Tomasza Gajdy strzelał z głowy, lecz nieczysto trafił w futbolówkę. W doliczonym czasie gry groźnie z 14 metrów strzelał Krzysztof Wicki, zablokowany w ostatniej chwili przez Filipa Nawrockiego. A w ostatniej akcji meczu po centrze z rzutu wolnego niecelnie z głowy strzelał Hubert Sobol.
W zgodnej opinii obu trenerów zwycięstwo Sokoła było zasłużone. Stworzyliśmy sobie znacznie więcej groźnych okazji i przy lepiej nastawionych celownikach zwycięstwo mogło być jeszcze bardziej okazalsze. Niemniej debiut w 2 lidze okazał się wielkim sukcesem. W przypadku beniaminków, a tym bardziej po tak długiej przerwie, początek ligi to zawsze niewiadoma. Nie popadamy w hurraoptymizm, twardo stąpamy po ziemi, lecz możemy chyba odetchnąć i z optymizmem patrzeć w przyszłość.
Nie chcemy wystawiać indywidualnych laurek, bo wszyscy zaprezentowali dobry poziom. Pokazaliśmy dojrzałość piłkarską, połączoną z olbrzymią determinacją i zaangażowaniem od 1 do ostatniej minuty. Brawo drużyna!
Wymowne było także zachowanie Michała Zimmera, który nie krył wzruszenia po zdobytej bramce. Świetny debiut okraszony bramką w meczu z byłym klubem i Michał od razu stał się ulubieńcem ostródzkiej publiczności.
Sokół Ostróda – Lech II Poznań 2:0 (0:0)
Okuniewicz 48’, Zimmer 54’.
Sokół: 1. Błażej Niezgoda - 7. Paweł Brzuzy, 4. Wojciech Mazurowski, 8. Karol Żwir - 20. Michał Zimmer, 15. Kamil Zalewski (86, 5. Krzysztof Wicki), 11. Konrad Andrzejczak (79, 27. Rafał Siemaszko), 14. Tomasz Gajda, 6. Adam Dobosz - 77. Wojciech Kalinowski (46, 21. Piotr Okuniewicz), 30. Dawid Wolny (87, 17. Kamil Odolak).
Lech II: 1. Krzysztof Bąkowski - 18. Filip Borowski, 2. Grzegorz Wojtkowiak, 17. Filip Nawrocki, 3. Jakub Niewiadomski - 22. Łukasz Szramowski, 6. Artur Marciniak (85, 13. Jakub Malec), 8. Jakub Białczyk (61, 23. Norbert Pacławski), 10. Eryk Kryg (68, 9. Igor Ławrynowicz), 11. Jakub Karbownik (68, 19. Arkadiusz Kaczmarek) - 7. Hubert Sobol.
żółte kartki: Mazurowski, Okuniewicz, Odolak - Marciniak, Niewiadomski.
sędziowała: Ewa Augustyn (Gdańsk).
widzów: około 800.
Kolejne spotkanie, w ramach 2 kolejki rozgrywek II ligi, Sokół zagra na wyjeździe. Tym razem wyjedziemy do Polkowic, gdzie zmierzymy się z miejscowym Górnikiem. Mecz zostanie rozegrany w sobotę 5 września i rozpocznie się o godz. 18:00.
foto: s28
0 komentarzy