W rozegranym w środę 24 maja w meczu 30 kolejki 3 ligi Sokół zremisował na własnym boisku Z Pogonią Grodzisk Mazowiecki 2:2.

Trójkolorowi do środowego spotkania przystępowali bez zawieszonych za kartki Łukasza Mościckiego i Bartosza Pawluczuka oraz kontuzjowanych Damiana Lubaka i Michała Kiełtyki. W wyjściowej jedenastce doszło do kilku zmian m.in. na placu gry od 1 minuty zagrali Norbert Florczak i Mateusz Błaut.

Od pierwszego gwizdka sędziego optyczna przewaga była po stronie gości. To oni częściej znajdowali się przy piłce, jednak nie potrafili  zagrozić bramce strzeżonej przez Norberta Florczaka. W pierwszych 30 minutach obie drużyny starały się zagrozić głównie strzałami z dystansu, ale albo były one niecelne albo padały łupem bramkarzy. W 33 minucie wynik meczu otworzył Artiem Liehostiaev. Dośrodkowanie z lewej strony boiska Maksa Kvenstara i nasz ukraiński napastnik strzałem z głowy z 12 metrów pokonał bramkarza gości. Tuż przed przerwą Sokół miał kapitalną okazję do podwyższenia swojego prowadzenia. Łukasz Święty odebrał piłkę w środku pola, popędził z nią w kierunku bramki, minął obrońcę, lecz jego strzał poszybował tuż obok lewego słupka bramki Pogoni.

W przerwie w szeregach Sokoła nastąpiła jedna wymuszona zmiana. Kontuzjowanego Tomasza Porębskiego zmienił Adrian Morawski. 2 odsłona meczu nie mogła się dla nas lepiej zacząć. Szybka akcja prawą stroną Jakuba Mysiorskiego, który dośrodkował w pole karne, Adam Stefański zgrał futbolówkę do Łukasza Świętego, a ten precyzyjnym strzałem podwyższył nasze prowadzenie. W 59 minucie trener gości desygnował 2 swoich wysokich napastników: Szymona Lewickiego i Michała Strzałkowskiego. I Ten pierwszy po 7 minutach pobytu na boisku wpisał się na listę strzelców. Błąd naszej defensywy i ograny napastnik gości po rykoszecie od Mateusza Błauta zdobywa bramkę kontaktową. W 74 minucie Pogoń doprowadziła do remisu. Płaskie podanie w nasze pole karne do Rafała Zebrowskiego, a ten niepilnowany precyzyjnym strzałem doprowadza do remisu. Mimo optycznej przewagi gości to Sokół miał najlepszą okazję do wyjścia na prowadzenie i zdobycia kompletu punktów. W 96 minucie Adam Stefański posłał prostopadłą piłkę do Huberta Radzkiego, a ten w sytuacji sam na sam z bramkarzem strzelił obok słupka.

Po emocjonującym spotkaniu remisujemy z faworyzowaną Pogonią Grodzisk Mazowiecki 2:2. Szkoda że nie udało nam się dowieść 2 bramkowego prowadzenia i ostatecznie dopisujemy sobie tylko jeden punkt. Widać było zwłaszcza w końcowych minutach, że Sokół grał swoje ligowe spotkanie na wyjeździe w niedzielę zaś goście 2 dni wcześniej. Nasi zawodnicy zostawili kawał zdrowia i serducha na boisku i szkoda szczególnie tej sytuacji Huberta Radzkiego, który mógł i powinien wręcz zdobyć zwycięskiego gola. Przed nami 4 spotkania z drużynami środka i dołu tabeli. Liczymy, że uda nam się w nich zapunktować i zapewnić sobie utrzymanie w gronie trzecioligowców.

Sokół Ostróda – Pogoń Grodzisk Mazowiecki 2:2 (1:0)

Liehostaiev 33’, Święty 48’ – Lewicki 66’, Zembrowski 74’

Sokół: Florczak – Kventsar, Porębski (46’ Morawski), Błaut (75’ Radzki), Dowgiałło, Mysiorski, Musiński (88’ Szałkowski), Furman, Święty, Stefański, Liehostaiev (90’ Banul).

Pogoń: Sydorenko – Karasek (63’ Gedek), Diaz, Zembrowski, Jaroń (59’ Strzałkowski), Kamiński, Gajgier, Wrzesiński (59’ Lewicki), Budnicki, Keller, Łoś.

Żółte kartki: Kventsar – Lewicki, Diaz

Kolejne spotkanie zagramy w niedzielę 28 maja. Na wyjeździe zmierzymy się z Pelikanem Łowicz. Początek meczu o godzinie 12:00.

 

Kategorie: klub