W meczu 30. kolejki eWinner 2 ligi Sokół przegrał na wyjeździe z KKS 1925 Kalisz 0:2.
Po przekonującym zwycięstwie w poprzedniej kolejce z rezerwami Śląska, szkoleniowiec Sokoła Piotr Jacek w starciu z KKSem Kalisz wystawił taką samą wyjściową jedenastkę.
Pierwsze 10 minut to wzajemne badanie sił, bez poważniejszego zagrożenia pod obiema bramkami. Dobrze funkcjonowały formacje defensywne, przez co piłkarze starali się szukać szczęścia strzałami z dalszej odległości. W 11 minucie z 20 metrów uderzał Adrian Łuszkiewicz, lecz jego strzał obronił Kacper Trelowski. Chwilę później Dawid Wolny ruszył od połowy boiska i strzelił z 30 metrów, po którym świetna interwencją wykazał się bramkarz gospodarzy. Po upływie 30 minuty mieliśmy 2 dobre okazje do zdobycia bramki. Najpierw zza pola karnego obok słupka strzelał Tomasz Gajda, a w kolejne sytuacji ponownie Tomek Gajda, tym razem świetnie dośrodkował w kierunku Dawida Wolnego, lecz strzał z głowy naszego najlepszego strzelca kapitalnie obronił Michał Molenda. Ostatnie 5 minut pierwszej odsłony dostarczyło nam sporych emocji. Najpierw w poprzeczkę z 13 metrów trafił Hiszpan Nestor Gordillo, a po chwili mieliśmy ponownie sporo szczęścia, jak futbolówka po odbiciu od jednego z naszych obrońców o centymetry minęła słupek. Po rzucie rożnym z kontrą 2 na 2 ruszyli ostródzianie, ale Rafał Siemaszko zdecydował się na strzał z 25 metrów, który padł łupem golkipera z Kalisza.
Piłkarze z Ostródy źle weszli w 2 połowę. 7 minut po wznowieniu gry Andrzej Kaszuba otrzymał podanie na 30 metrze i nieabsorbowany przez naszych piłkarzy zdecydował się na strzał, po którym piłka wpadła do siatki. Gospodarze nie zwalniali i już w 58 minucie mieli kapitalną okazję do podwyższenia prowadzenie, ale po zagraniu Bartłomieja Maćczaka sam na sam z naszym bramkarzem znalazł się Nestor Gordillo, ale świetnie obronił Kacper Trelowski. Przewaga kaliszan znalazła odzwierciedlenie w 67 minucie. Dośrodkowanie z lewej strony boiska, zgranie Filipa Kendzii i Robert Tunkiewicz strzałem z pierwszej piłki z 15 metrów pokonuje naszego bramkarza. Piłkarze Sokoła ambitnie próbowali zdobyć bramkę kontaktową. Swojej szansy strzałem zza pola karnego szukał Tomasz Gajda, jednak nieznacznie się pomylił. W ostatnich 10 minutach mieliśmy sporo pecha. Najpierw w słupek do dośrodkowaniu Karola Żwira Michał Zimmer trafił w słupek, a po centrze Kamila Zalewskiego Dawid Wolny obił poprzeczkę.
KKS 1925 Kalisz - Sokół Ostróda 2:0 (0:0)
Kaszuba 52’ , Tunkiewicz 67’
KKS 1925: 33. Michał Molenda - 37. Nikodem Zawistowski, 15. Filip Kendzia, 3. Mateusz Gawlik, 4. Mateusz Żytko, 21. Marcin Radzewicz (62, 8. Mateusz Mączyński) - 24. Bartłomiej Putno (62, 10. Robert Tunkiewicz), 23. Adrian Łuszkiewicz (76, 11. Michał Borecki), 6. Andrzej Kaszuba (84, 19. Kamil Koczy), 18. Néstor Gordillo - 7. Bartłomiej Maćczak (76, 14. Mateusz Majewski).
Sokół: 12. Kacper Trelowski - 20. Michał Zimmer, 4. Wojciech Mazurowski, 8. Karol Żwir, 6. Adam Dobosz - 10. Wojciech Kalinowski (63, 23. Karol Turek), 17. Dominik Więcek (58, 9. Sebastian Rugowski), 31. Jakub Czajkowski (77, 15. Kamil Zalewski), 11. Rafał Siemaszko (46, 7. Paweł Brzuzy), 14. Tomasz Gajda (77, 22. Łukasz Soszyński) - 30. Dawid Wolny.
żółte kartki: Łuszkiewicz, Kaszuba (KKS) – Gajda (Sokół).
sędziował: Karol Arys (Szczecin).
Mecz bez udziału publiczności.
Kolejne spotkanie Sokół rozegra w sobotę 1 maja. Na własnym o godz. 17:00 podejmować będziemy Wigry Suwałki.