W rozegranym w sobotę 15 kwietnia meczu 24 kolejki III ligi Sokół przegrał na własnym boisku z Olimpią Zambrów 2:3.
Po 6 z rzędu meczach bez zwycięstwa, sztab szkoleniowy Sokoła zdecydował się na zmianę ustawienia. Spotkanie z Olimpią rozpoczęliśmy grając w ustawieniu 1-3-6-1. W 3-osobowym bloku obronny wystąpił m.in. Mateusz Błaut, dla którego był to debiut w domowym meczu „Trójkolorowych”.
Ostródzianie mocno weszli w mecz i w pierwszych 3 minutach mieliśmy 2 dobre okazje do otwarcia wyniku. Najpierw po dośrodkowaniu z rzutu rożnego i strzale z głowy Mateusz Błauta piłkę sprzed linii wybił defensor Olimpii, a chwilę później Jakub Mysiorski z 10 metrów strzelił w boczną siatkę. W zasadzie pierwsza akcja gości zakończyła się bramką. Prostopadła piłka do Kamila Zalewskiego, który w sytuacji sam na sam pokonał Michała Leszczyńskiego. Na wyrównanie czekaliśmy do 23 minuty. Tomasz Porębski posłał długą piłkę do Maksyma Kventsara, ten precyzyjnie dośrodkował w pole karne a Damian Lubak strzałem z głowy pokonał Jakuba Kanclerza. W 36 minucie po dośrodkowaniu w nasze pole Michał Leszczyński przy piąstkowaniu trafił kolanem w głowę Maksyma Kventsara i nasz obrońca z rozciętym łukiem brwiowym i podejrzeniem wstrząśnienia mózgu musiał udać się ostródzkiego szpitala.
Druga połowa rozpoczęła się od ataków przyjezdnych, ale nie potrafili oni z gry zagrozić naszej bramce. W 57 minucie egzekwowali oni rzut rożny, wysoka piłka w nasze pole karne i rosły defensor Paweł Łydkowski strzałem z głowy wyprowadził Olimpie na prowadzenie. W 70 minucie mieliśmy ponownie remis. Dośrodkowanie z prawej strony boiska Jakuba Mysiorskiego, strzał Damiana Lubaka obronił Jakub Kanclerz, lecz dobitka Adama Stefańskiego znalazł się już w siatce. Po zaledwie 60 sekundach ponownie goście byli na prowadzeniu. Szybka akcja przyjezdnych, po której Kamil Zalewski dogrywa do Marcela Bykowskiego, a ten z najbliższej odległości zdobywa bramkę. Mimo 20 minut regulaminowego oraz ponad 5 minut doliczonego czasu gry nie udało nam się zdobyć gola i to goście zgarnęli komplet punktów.
4 domowa porażka na wiosnę stała się faktem. Co z tego, że była walka, zaangażowanie, zmiana ustawienia, jak to ponownie jesteśmy bardzo gościnni. Zbyt łatwo tracimy bramki, a i z kreowaniem własnym okazji strzeleckich mamy problemy. A przewaga nad strefą spadkową robi się z kolejki na kolejkę coraz mniejsza.
Sokół Ostróda – Olimpia Zambrów 2:3 (1:1)
Zalewski 5’, Łydkowski 57’, Bykowski 71’ – Lubak 23’, Stefański 70’
Sokół: Leszczyński – Porębski, Dowgiałło, Błaut (83’ Radzki), Mościcki (83’ Liehostaiev), Furman, Kventsar (36’ Grudnowski), Mysiorski, Święty, Szałkowski (58’ Stefański) , Lubak
Olimpia: Kanclerz – Łydkowski, Ciborowski, Kiczuk, Pazio (90’ Poreda), Parobczyk, Jakimiuk (79’ Jastrzębski), Głowicki (58’ Pociecha), Malinowski, Bykowski, Zalewski (79’ Piatov).
W przyszłym tygodniu „Trójkolorowi” rozegrają 2 mecze. Najpierw w środę w ramach Wojewódzkiego Pucharu Polski w Ostródzie zmierzymy się z DKS Dobre Miasto. Ten mecz rozpocznie się o godz. 19:30, a w niedzielę w Elblągu o godz. 12:00 czeka nas starcie z miejscową Concordią.