Panie Prezesie, w ostatnich dniach nastąpiła zmiana na stanowisku trenera Sokoła. Skąd ona wynikała?
W ostatnim czasie zaczęliśmy znacząco różnić się w wizji budowy drużyny. I chodzi o wizję zarówno krótkoterminową, jak i długofalową. Celem na bieżący sezon jest utrzymanie się w lidze, przy jednoczesnym wygraniu klasyfikacji Pro Junior System. Wiemy jaką mamy sytuację w tabeli (11 punktów straty do bezpiecznego miejsca, zajmowanego obecnie przez Znicz Pruszków, który ma do rozegrania mecz zaległy). Zdajemy sobie sprawę, że do rozegrania zostało 14 spotkań i 42 punkty do zdobycia, tak więc zadanie utrzymania jest trudne do realizacji, jednak wierzymy, że uda nam się pozostać w przyszłym sezonie w gronie drugoligowców.
Pojawiły się informacje, że decydując się na zmianę szkoleniowca, zarząd pogodził się ze spadkiem…
Nieprawda. W dalszym ciągu naszym celem jest utrzymanie się w lidze. Z punktu widzenia finansowego spadek oznaczałby, że otrzymamy 50% premii z programu Pro Junior System, więc warto bić się o pełną pulę. Dowodem tego, że walczymy o 2 ligę w przyszłym sezonie jest także fakt, że w drużynie zostają doświadczeni piłkarze jacy jak Patryk Skórecki, Kamil Kurowski, Ernest Dzięcioł czy Janek Klimek. Co prawda z przyczyn od nas niezależnych odeszli Mateusz Bondarenko (powrót do pierwszoligowego GKS Jastrzębie), Marcin Staniszewski (wyjazd do Niemiec) czy Jan Flak (powrót z wypożyczenia do Górnika Zabrze), jednak wspólnie ze sztabem szkoleniowym staramy się jakościowo wypełnić ich ubytek. Nie wiem także, jak na odejście trenera Huberta Błaszczaka zareagują będący w kadrze obcokrajowcy, jednak jesteśmy gotowi na różne scenariusze.
Wybór szkoleniowca padł na Wojciecha Figurskiego. Skąd taka decyzja?
Od paru dni intensywnie badaliśmy rynek trenerów i po kilku rozmowach i konsultacjach w środowisku zdecydowaliśmy się na trenera Wojciecha Figurskiego. Zaprezentowana przez Wojtka, byłego zresztą piłkarza Sokoła, wizja budowy drużyny była zbieżna z naszą. Chcieliśmy postawić na trenera z regionu, która dobrze zna ten piłkarski rynek. W ostatnich latach zmian na stanowisku był zbyt dużo, więc teraz wierzymy, że Wojtek zostanie z nami na dłużej.
W ostatnich latach, co okienko transferowe, to następowała ewolucja, a w poprzednim to już prawdziwa rewolucja w kadrze zespołu. Czy teraz będzie inaczej?
I tym też także kierowaliśmy się przy wyborze trenera. Chcemy uniknąć sytuacji z lata ubiegłego roku, gdzie w kadrze z poprzedniego sezonu został w zasadzie tylko Sebastian Rugowski. Chcemy już teraz postawić na zawodników, którzy zostaną z nami także w przyszłym sezonie. Stąd staramy się podpisywać umowy na dłużej niż runda czy sezon. Niestety ale każdy nowe transfer zawodnika to dodatkowe koszty, związane z ekwiwalentem do poprzedniego klubu, a także opłaty związkowe, które także nie są małe.
Jak aktualnie wygląda sytuacja finansowa klubu?
Nie ma się oszukiwać, jest ciężko. Widzimy jak rosną ceny w sklepach, opłaty za prąd czy gaz, praktycznie wszystko drożeje. Ma to oczywiście przełożenie na wzrost kosztów funkcjonowania klubu, które już wcześniej były wysokie. Staramy się szukać dodatkowych pieniędzy, w ubiegłym roku dołączyły do grona sponsorów firmy Model Art i San Biagio, za co jestem im szczególnie wdzięczny. Odbyłem także kilka rozmów z burmistrzem miasta, który w ramach swoich możliwości, będzie wspierał nasz klub. Z tego miejsca chciałbym podziękować wszystkim naszym sponsorom, z firmą Ostróda Yacht na czele, dzięki którym możemy emocjonować się meczami Sokoła na szczeblu centralnym.
Istotną zatem rolą w funkcjonowaniu klubu mogą być zatem pieniądze z Pro Junior System…
Dokładnie. Nie oszukujmy się, ale bez tych pieniędzy będzie nam trudno wystartować w przyszłorocznych rozgrywkach. Niezależnie, czy będzie to druga liga, czy trzecia. Widzimy z jakimi problemami borykają się inne kluby, jak choćby Elana Toruń. Obawiam się, że przy znacznych cięciach ze strony samorządów, może to być źródłem problemów finansowych klubów, opartych w znacznym stopniu o miejskie pieniądze. My zatem musimy zrobić wszystko, aby powalczyć o pełną pulę.
Aby powalczyć o ten cel, trzeba mieć w kadrze wielu młodych piłkarzy…
I w tym aspekcie także różniliśmy się z trenerem Błaszczakiem. Wiemy, że runda rewanżowa wiąże się z tym, że zawodnicy częściej pauzują za kartki, są też kontuzje. Dodatkowo musimy brać pod uwagę, że w dalszym ciągu jest pandemia, która także może sparaliżować funkcjonowanie drużyny. Musimy być zatem przygotowani, by w kadrze było 8-10 piłkarzy o statusie młodzieżowca.
Mimo trudnej sytuacji finansowej, w Sokole nie ma płacowych opóźnień?
Nie ma. W Sokole było i jest może i skromnie, ale zawsze zgodnie z możliwościami. Nigdy nie inwestowaliśmy ponad stan, płacimy na czas. Nie obiecujemy gruszek na wierzbie, piłkarze maja swoje rodziny, więc umawianie się na wysokie kwoty, a później nie dotrzymywanie słowa byłoby co najmniej nierozważne.
Dziękuje za rozmowę.