W meczu 9 kolejki eWinner 2 ligi Sokół przegrał na wyjeździe ze Zniczem Pruszków 2:3.

W sobotnim starciu ze Zniczem, od pierwszej minuty w bramce „Trójkolorowych” zadebiutował Marcin Staniszewski. Ponadto, w porównaniu do poprzedniego meczu, od pierwszej minuty zagrali Gian Mendez, Arturo Montero i Patryk Skórecki. Dodatkowo ten ostatni wystąpił z opaską kapitana drużyny.

Samo spotkanie, rozgrywane na grząskiej płycie boiska, zaczęło się dla nas fatalnie. W 4 minucie skrzydłowy Znicza odebrał piłkę Ernestowi Dzięciołowi, dograł do swojego partnera, który dośrodkował w pole karne, gdzie Japończyk Shuma Nagamatsu uprzedził Mateusza Bondarenkę i trafił do siatki. Mecz miał wyrównany przebieg, lecz po raz kolejny w tym sezonie straciliśmy bramkę po stałym fragmencie gry. W 39 minucie dośrodkowanie z rzutu rożnego i Jakub Ostrowski strzałem z głowy z 5 metrów podwyższa prowadzenie gospodarzy.

W przerwie meczu nasz sztab szkoleniowy dokonał 3 zmian w składzie. Z boiska zeszli Arturo Montero, Gian Mendez i Ernest Dzięcioł, a w ich miejsce weszli Filip Dymerski, Filip Michalski i Ernest Słupski. Początek drugiej odsłony meczu należał do gospodarzy, lecz albo brakowało im dokładności, albo pewnie bronił Marcin Staniszewski. Napór gospodarzy przyniósł im efekt bramkowy w 72 minucie. Na strzał z 20 metrów z pierwszej piłki zdecydował się Lukas Hrnciar, po którym futbolówka odbiła się od Filipa Dymerskiego i wpadła do siatki. Sokół jednak nie poddał się i w 83 minucie zdobył pierwszą bramkę w tym sezonie. Szybkie wznowienie naszego bramkarza, który uruchomił lewą stroną Ernesta Słupskiego, ten przebiegł z piłką 40 metrów, dograł do Patryka Skóreckiego, a te mija obrońcę i precyzyjnym strzałem pokonuje Piotra Misztala. „Trójkolorowi” zwietrzyli szansę i minutę później wywalczyli rzut karny. Ponownie Ernest Słupski szarżował prawą stroną, podał do Filipa Michalskiego, który został sfaulowany w polu karnym Znicza. Do piłki oddalonej 11 metrów przed bramką podszedł Patryk Skórecki i pewnym uderzeniem zdobył swoją drugą bramkę. W 90 minucie mieliśmy kapitalną okazję na miarę pierwszego punktu w tym sezonie. Z 7 metrów strzelał Kamil Kurowski, piłkę na 4 metrze przeciął Filip Michalski, lecz po jego kontakcie futbolówka o centymetry minęła słupek bramki gospodarzy.

Szkoda …

Z jednej strony cieszy przerwanie niemocy strzeleckiej, ale z drugiej znowu przegrywamy ligowe spotkanie. Źle wchodzimy w spotkanie i już praktycznie od pierwszych minut musimy gonić przeciwnika. Spore ożywienie w naszych ofensywnych poczynaniach wnieśli wprowadzeni w drugiej odsłonie Filip Michalski i przede wszystkim Ernest Słupski, którzy mieli swój udział w obu zdobytych bramkach. Trudno mieć też pretensje do naszego bramkarza, który nie miał nic do powiedzenia przy straconych golach. Miejmy nadzieję, że ta udana końcówka meczu doda nam pewności i drużyna uwierzy w swoje możliwości.

Znicz Pruszków - Sokół Ostróda 3:2 (2:0)

Nagamatsu 4’, Ostrowski 39’, Hrnčiar 72’ - Skórecki 83’, 85’ (k)

Znicz: 12. Piotr Misztal - 4. Marcin Bochenek, 15. Jakub Ostrowski, 18. Martin Baran, 13. Peter Drobňák (69, 19. Jakub Górski) - 7. Krystian Tabara (69, 17. Łukasz Kosakiewicz), 14. Szymon Kaliniec (78, 16. Tymon Proczek), 10. Maciej Machalski (73, 24. Mateusz Możdżeń), 21. Shuma Nagamatsu (70, 8. Lukáš Hrnčiar), 22. Dawid Barnowski - 11. Bartłomiej Kręcichwost.

Sokół: 12. Marcin Staniszewski - 5. Szymon Dowgiałło, 77. Mateusz Bondarenko, 6. Ernest Dzięcioł (46, 17. Filip Dymerski), 11. Jakub Żyznowski (72, 29. Maksymilian Sobolewski) - 10. Patryk Skórecki, 31. Jan Flak, 8. Kamil Kurowski, 14. Arturo Lías (46, 21. Filip Michalski), 23. Gian Mendez (46, 7. Ernest Słupski) - 9. Sebastian Rugowski.

żółte kartki: Bochenek - Dzięcioł, Skórecki, Dymerski, Staniszewski.

sędziował: Mariusz Korpalski (Toruń).

W następnej kolejce zmierzymy się na własnym z Ruchem Chorzów. Dla przypomnienia o naszym najbliższym rywalu: 14-krotny mistrz Polski, 6-krotny wicemistrz Polski, 3-krotny zdobywca Pucharu Polski, ćwierćfinalista Ligi Mistrzów (edycja Pucharu Europy 1974/1975), ćwierćfinalista Ligi Europy (edycja Pucharu UEFA 1973/74) oraz finalista Pucharu Intertoto UEFA (sezon 1998). Gdy do tego dodamy, że spodziewamy się bardzo licznej grupy sympatyków Ruchu, to czeka nas w Ostródzie piłkarskie święto. Bo kiedy się przełamać, jak nie w starciu z takim rywalem? Spotkanie z Ruchem odbędzie się w sobotę 25 września o godz. 16:00. Już teraz zapraszamy.

 

Kategorie: klub