Red.: Adam ty w poprzednim sezonie zdążyłeś rozegrać jedno spotkanie w barwach Sokoła, ale uczestniczyłeś w tym nerwowym oczekiwaniu na werdykt związku. Powiedz, jak trudny, to był dla was, jako piłkarzy Sokoła czas?

Adam Dobosz: Był to bardzo dziwny i trudny okres dla całej drużyny. Po fatalnym meczu w Tomaszowie chcieliśmy szybko zrehabilitować się i wygrać następny mecz. Niestety rozgrywki zostały zawieszone, a mecz z Lechią ciągną się za nami wiele tygodni. Do tego nie mieliśmy pojęcia, jak WMZPN rozwiąże kwestie awansu i w jakiej lidze rozpoczniemy nowy sezon.

Czy po tym, jak było już oficjalnie pewne, że zagracie w drugiej lidze, bardzo wam ulżyło? Czy byliście gotowi, aby ten ewentualny mecz z Legią po prostu rozegrać?

Oczywiście byliśmy szczęśliwi z awansu, ale pamiętajmy, że jesteśmy sportowcami i rywalizację mamy we krwi, więc zdecydowanie wolelibyśmy rozegrać wszystkie mecze i świętować awans. Wracając do samego meczu z Legią, to trenowaliśmy indywidualnie i byliśmy gotowi zagrać ten mecz.

Czy ty nie miałeś żadnych wątpliwości, co do tego, żeby zostać w Ostródzie na następny sezon? Czy miałeś inne oferty?

Zdecydowanie chciałem zostać w Ostródzie. Gra na poziomie centralnym, małe spokojne miasto, a do tego bardzo dobra baza treningowa. Idealne warunki do ciężkiej pracy, dlatego nie rozważałem ofert z innych klubów.

W tym sezonie do tej pory, jesteś kluczowym zawodnikiem Sokoła. Powiedź, jak dużo dla ciebie znaczy, to zaufanie, którym obdarzył cię trener Piotr Jacek?

Cieszę się, że mogę dokładać jakąś  cegiełkę do naszych wyników. W mojej przygodzie z piłką, rzadko który trener obdarzył mnie takim zaufaniem, jak trener Piotr Jacek. Jestem bardzo wdzięczny za to i będę robił wszystko, żeby odwdzięczać się dobrą grą i zaangażowaniem na boisku.

Powiedź, czy to decyzja trenera, żebyś tak często włączał się do akcji ofensywnych drużyny, czy to twoja osobista "inwencja twórcza"? Pytam, ponieważ w ostatnim czasie często widywany jesteś pod bramką przeciwników.

Trener Jacek stara się wykorzystać potencjał każdego z nas. Kładzie duży nacisk na grę w defensywie, a w ofensywie daje nam dużo swobody w grze. W moim przypadku jest to naturalne i ciągnie mnie do przodu, do tego stopnia, że Trener musi upominać mnie, bo inaczej nie wytrzymałbym fizycznie meczu w takim tempie.

Wiem, że trudno jest oceniać samego siebie, ale czy ty osobiście jesteś zadowolony ze swojej formy w tym sezonie, czy może uważasz, że w jakiś aspektach są jednak rzeczy do poprawy?

Myślę, że na większe podsumowania przyjdzie czas po ostatnim meczu w tej rundzie. Jednak uważam, że stać mnie na więcej i na pewno w zimowym okresie przygotowawczym, będę ciężko  pracował, aby pokazać się na boisku z jak najlepszej strony i pomóc drużynie.

Przez wiele osób, jesteście uważani za jedną z największych niespodzianek tego sezonu. Czy ty jesteś zadowolony z waszego dorobku punktowego, czy jednak masz mały niedosyt, ponieważ kilka punktów uciekło w końcówkach spotkań?

Oczywiście chciałoby się mieć kilka punktów więcej w tabeli, ale taka jest piłka nożna i za to ją kochamy. Staramy się nie rozpamiętywać meczów, które nam nie wyszły, bo na to nie ma czasu. Po słabszym okresie potrafimy podnieść się i udowodnić, że stać nas na wygranie z każdym w tej lidze.

Przed wami ostatni w tym roku mecz ze Stalą Rzeszów. Jakie widzisz mocne, a jakie słabe punkty tej drużyny?

Stal posiada bardzo doświadczoną, mocna kadrę i niewątpliwie, jest to jeden z kandydatów do awansu w tym sezonie i ciężko znaleźć w tej drużynie słabe strony. My koncentrujemy się na sobie i będzie to dla nas kolejny najważniejszy mecz w tym sezonie.

W tej jesienno-zimowej rundzie był prawdziwy maraton spotkań. Jak fizycznie wytrzymujecie rundę i czy nie zabraknie sił na ten ostatni mecz?

Jeśli chodzi o przygotowanie fizyczne do meczu, to jestem o to spokojny. Jesteśmy  bardzo świadomym zespołem złożonym z ludzi, którzy żyją piłką 24h na dobę  i na pewno damy z siebie wszystko jak w każdym meczu.

Ten sezon toczy się również pod znakiem pandemii. Czy tobie jako piłkarzowi bardzo przeszkadza granie przy pustym stadionie, czy nie ma to tak wielkiego znaczenia dla ciebie?

Dla mnie Kibice, to nieodłączna część piłki nożnej i bardzo żałuję, że nie ma ich z nami na stadionie.

Miejmy nadzieję, że w rundzie wiosennej już zasiądą oni na trybunach i wesprą was dopingiem. Już kończymy, więc pokuszę się o zadanie ci bardzo konkretnego pytania. Czy Sokół Ostróda stać na awans do pierwszej ligi?

Ja również mam nadzieję, że kibice już od wiosny będą z nami na każdym meczu .  Jeśli chodzi o awans to, aż tak daleko nie patrzę w przyszłość. W tej lidze jest wiele innych drużyn które chcą awansować. My koncentrujemy się na każdym kolejnym meczu, a jaki efekt końcowy to przyniesie to okaże się w czerwcu.

To jeszcze na koniec odejdźmy od spraw sportowych. Jak zamierzasz spędzić ten świąteczny czas? I czy stawiasz sobie jakieś cele na 2021 rok?

Ten czas zamierzam poświęcić mojej Oli, rodzinie i bliskim, ponieważ ostatnio bardzo rzadko bywałem w domu rodzinnym. A jeśli chodzi o cele zawodowe na 2021 rok , to chciałbym zagrać minimum szczebel wyżej.

To jako ekipa medialna życzymy najpierw trzech punktów w meczu ze Stalą Rzeszów, a następnie spokojnych Świąt Bożego Narodzenia.

Dzięki. Również życzę Wam i wszystkim kibicom Wesołych Świąt.

Rozmawiał: Rafał Herman.

Kategorie: klub